wtorek, 6 października 2009

W pochmurny dzień na Hucie...

Zrobiło się dziś naprawdę paskudnie. Zimno i mżawkowo. A co jest najlepsze na chandrę pogodową? Tour de Lumpex!!! Niewiele myśląc (bo ubierając się trochę za lekko), za to dodając koloru do stroju wyruszyłyśmy nabywając całkiem niezłe łupy, które niebawem się tu ukażą. Zwłaszcza Małgorzata, która stała się posiadaczką słodkiej bluzeczki w stylu boho. Zmarzłyśmy okrutnie, ale jednak łowczy instynkt jest silniejszy niż wychłodzenie. A tak się prezentowałyśmy:

Martyna








Spódnica - no name (sklep na Karmelickiej)
Podkoszulka i sweter - H&M

Rajstopy - Gatta

Kurtka - Miss Sixty, sh

Chusta - z rodzinnej szafy

Torebka - Oasis, Allegro

Kolczyki - DIY by Martyna

Buty - Lorenzo


Chusta to moje ostatnie odkrycie z domowej szafy, w której gromadzą się łaszki od trzech pokoleń. Choć połamana i boląca (korzonki mnie dopadły w weekend), resztkami sił zanurkowałam pomiędzy dawno już nie odkurzane półki. Wygrzebałam sporo rzeczy opuszczonych i zapomnianych. Czas aby odzyskały dawną świetność. Czas je wyzwolić!


Gosia






Kurtka - Bershka
Spódnica - H&M
Żakiecik - sh
Koszulka - sh
Rajstopy - no name
Buty - Galeria Centrum
Kolczyki - DIY by Martyna (zrobione specjalnie z myślą o tej spódnicy!)
Szal - India Shop
Toreba - Oasis, allegro

Tak, tak - mamy te same torebki - a to jedna z nielicznych rzeczy, które mamy te same. Może i są trochę oklepane, bo to jednak był rzut tych samych "listonoszek" na allegro, ale są niesamowicie praktyczne i wygodne, zwłaszcza gdy idzie się na polowanie.

4 komentarze:

  1. Piękne te Wasze czerwienie i zielenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to gdzie :) Na Hucie - to prawdziwe imperium lumpeksowe. Polecamy Bigastyl (os. Strusia)i trochę dalej na os. Lotnisko - zwłaszcza wagę i jeszcze lumpeks na pięterku os. Niepodległości koło KFC (dostawa we wtorek). W okolicach placu centralnego jest też dużo fajnych lumpeksów i na przeciwko placu Bieńczyckiego.

    OdpowiedzUsuń