czwartek, 22 października 2009

Nowa kurtka, nowe włosy

Dzisiaj wybrałyśmy się na poszukiwanie kurtki/płaszcza na zimę dla Gosi. Wyszukanie czegoś sensownego w rozmiarze xs to nie lada wyzwanie. Zeszłyśmy całą Galerię Krakowską, mając kilka typów (jednak wszystko jakby za obszerne na Kruszynkę) i na sam koniec zobaczyłyśmy właśnie to, co Robaczek odnalazł niedawno (dzięki!). I to było właśnie to :) Może też obszernie ale nie za obszernie. Po pierwszym (czyt. kiedy spłynie na konto upragniona wypłata) szukamy płaszcza dla większej połowy tego duetu.

Gosia i jej nowy nabytek





Płaszczokurtka - New Yorker
Jeansy - H&M
Sweter - sh

Martyna i jej nowy kolor włosów
(co prawda fryzura trochę niewydarzona)





Kurtka została podebrana Mamie. Guziki były paskudne, więc zostały przyszyte inne (prawie pół godziny w pasmanterii wybierania odpowiednich). Efekt dobierania wydaję się być znośny, choć pewno można by zrobić z tym coś lepszego.

Kurtka - no name, od Mamy
Sweter - sh
Jeansy - Levis
Torebka - no name, do Mamy
Szal - H&M
Buty - Deichmann

5 komentarzy:

  1. Tak, tak...płaszczyk jest fajny:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się sprawdza płaszczyk? bardzo mi się podoba i przymierzałam go, ale miałam wątpliwości, czy na zimę będzie ok, bo jednak wełny w nim mało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... nie było jeszcze mrozów konkretnych. Ale jest dość wiatroodporna, po za tym na tyle obszerna, że zawsze pod spodem można zainstalować jakiś ocieplacz w formie grubego swetra lub polara :)

    OdpowiedzUsuń